Automatyzacja sprawia, że produkcja jest wydajniejsza i trwa krócej niż kiedykolwiek. Ma to jednak negatywny wpływ na sytuację zawodową pracowników produkcyjnych oraz administracyjnych niższego szczebla – część ich kompetencji przejmują maszyny i wszystko wskazuje na to, że coraz więcej procesów będzie przekazywanych robotom. 

Prosta kalkulacja 

Z biznesowego punktu widzenia to jasne – maszyna pracuje szybciej, nie potrzebuje przerw ani urlopów i nie prosi o podwyżkę. Mimo, iż zaawansowane technologicznie roboty są drogie, koszt ich zakupu szybko się zwraca, bo nie trzeba równolegle płacić pracownikom. Koszty utrzymania maszyn także są akceptowalne. Wiele firm zastępuje ludzi robotami – m.in. Foxconn, podwykonawca Apple, który planuje zautomatyzować 30% całej produkcji w Chinach do 2020 roku. 

Złe warunki robotom niestraszne  

Maszynom nie zagrażają szkodliwe substancje używane w wielu procesach produkcji – roboty zastępują ludzi m.in. w procesach lakierowania czy spawania. Maszyna jest także bardzo dokładna – ogranicza straty materiałowe do minimum – i nie zrobi sobie krzywdy. Na robocie nie robi wrażenia hałas, temperatura czy toksyczne opary. Maszyny wyręczają pracowników przy produkcji amunicji, substancji żrących i biobójczych oraz w branży spożywczej, m. in. w piekarstwie i cukiernictwie – w warunkach dużego zapylenia. Powstają też roboty, których przeznaczeniem ma być praca w trudnych lub niebezpiecznych dla człowieka warunkach – przykładem takiej maszyny jest Method-2 koreańskiej firmy Hankook Mirea Technology. Firma Boston Dynamics opracowała z kolei robota o nazwie Atlas, zdolnego poruszać się nawet po grząskim terenie, co z pewnością będzie mieć zastosowanie we wszelkiego rodzaju akcjach ratunkowych i poszukiwawczych. Co ciekawe, niektóre części Atlasa zostały wydrukowane w technologii 3D, dzięki czemu jest on lekki – waży 75 kg przy „wzroście” 1,5 metra. 

Człowiek nadal potrzebny 

Robot ma przewagę nad człowiekiem w zadaniach wymagających powtarzalności, ale nie da się wyeliminować czynnika ludzkiego w branży inżynieryjnej – im bardziej skomplikowane będą roboty, tym lepszych specjalistów potrzeba będzie do ich programowania. Ponadto prace konserwacyjne oraz bieżące wprowadzanie poprawek i usprawnień wymagać będą stałej obecności kadry technicznej w zakładach produkcyjnych i fabrykach. Przyszłość techników oprzyrządowania, inżynierów robotyki i automatyki czy programistów robotów wygląda więc bardzo obiecująco.  

Pracownicy niższego szczebla nie staną się bezrobotni z dnia na dzień, mimo „ekspansji” robotów, będą jednak musieli przebranżowić się lub zdobyć nowe kwalifikacje, by utrzymać się na rynku pracy. Część z nich na pewno nie zostanie bez zatrudnienia, ale muszą oni być gotowi na zmiany. Maszyny od lat zastępują ludzi np. wypierając pracowników z fabryk lub – bardziej przyziemny przykład – przejmując role kasjerów w marketach. W sklepach jest skończona liczba etatów, a osoby zastąpione przez roboty muszą szukać nowego miejsca pracy lub zwiększyć swoje kwalifikacje.  

Sztuczna inteligencja w służbie technologii 

Na całym świecie można zaobserwować rozwój i rosnącą liczbę zastosowań SI. Branża inżynieryjna także czerpie z osiągnięć w tej dziedzinie. Optymalizacja procesów produkcji, redukcja kosztów i przewidywanie awarii – wszystkie te procesy wymagać będą obsługi ogromnej ilości danych, powstających każdego dnia w zakładach produkcyjnych. Coraz popularniejsza staje się więc analiza Big Data – obszerne zbiory informacji otrzymanych od każdej maszyny w fabryce są interpretowane i na ich podstawie wprowadza się niezbędne usprawnienia. Żaden człowiek nie byłby w stanie przetworzyć takiej ilości danych, dlatego korzysta ze sztucznej inteligencji. Analiza Big Data pozwala ponadto kontrolować pracę maszyny w czasie rzeczywistym, wprowadzać poprawki oraz redukować odstępstwa od normy. Analitycy i programiści Big Data oraz specjaliści Data Science to bez wątpienia przyszłościowe zawody. Rozwój SI widać także w branży motoryzacyjnej – należy wspomnieć pojazdy autonomiczne – o ile ich upowszechnienie dopiero przed nami, rozwój technologii umożliwiającej samochodom samodzielne poruszanie się bez udziału człowieka otworzy nowe możliwości przed inżynierami

Inżynierowie humaniści poszukiwani 

Inżynier to nie tylko zawód techniczny. Coraz częściej wymagać się będzie od nich umiejętności wykraczających poza ich dziedzinę, a nacisk kładziony będzie na kompetencje miękkie. Zmienia się sposób wykonywania pracy – częściej pracuje się w zespole, nierzadko składającym się ze specjalistów z całego świata i różnych kręgów kulturowych, a wideokonferencje i komunikacja za pośrednictwem mediów społecznościowych są już standardem. W dobie wysokiego zapotrzebowania na najlepszych inżynierów, specjaliści z branży muszą wymieniać doświadczenia i wciąż podnosić kwalifikacje, by móc liczyć się na rynku pracy. Trudno dziś wyobrazić sobie eksperta od robotyki lub automatyki pozbawionego kreatywności, zdolności interpersonalnych czy umiejętności pracy w zespole i przyjmowania konstruktywnej krytyki. Przed inżynierami stoi poważne wyzwanie – jeśli chcą liczyć się na rynku pracy, muszą się stać ludźmi cyfrowego renesansu. 

Szukasz inżynierów do swojego zespołu? Skontaktuj się z naszymi ekspertami i przekonaj się jak możemy wesprzeć Twój biznes!  

 

Chcesz zatrudnić pracowników?

Chcesz porozmawiać z nami o swoich potrzebach rekrutacyjnych? 

Skontaktuj się z nami

Szukasz pracy?

Sprawdź najlepsze oferty pracy na naszej stronie internetowej.

Aplikuj teraz

Przegląd Wynagrodzeń

Kluczowe informacje na temat wynagrodzeń w poszczególnych sektorach i trendów na rynku pracy. 

Dowiedz się więcej