Czy codzienne dojazdy do pracy mają wpływ na samopoczucie pracowników i – w rezultacie – na ich produktywność? Czy kwestia dojazdu jest istotna dla osób, które rozważają zmianę pracy? W badaniu PageGroup zapytaliśmy o to niemal 12 500 specjalistów z całej Europy, w tym 1072 osoby z Polski. Odkryliśmy, jaka jest preferowana przez respondentów metoda transportu, poziom stresu związany z podróżą, a także podejście do punktualności – przed wyjściem z domu, w drodze i po przybyciu do biura. Opinie Polaków w tym zakresie są pozytywne. W porównaniu z mieszkańcami innych krajów Europy, polscy pracownicy potrafią zachować odpowiednią równowagę pomiędzy pracą a życiem osobistym i rzadko odczuwają stres, dojeżdżając do biura. Jak prezentują się szczegółowe wyniki badania?

Samochód kojarzy się ze stresem? Nie w Polsce!

Większość ankietowanych, którzy korzystają z prywatnego transportu, nie doświadcza związanego z tym stresu – do takich odczuć przyznaje się tylko 23% respondentów. W porównaniu z resztą Europy, Polska jest druga od końca pod względem poziomu stresu związanego z dojazdami do pracy własnym samochodem. Tylko pracownicy z Holandii są bardziej zrelaksowani niż Polacy – stres odczuwa 19% z nich, podczas gdy europejska średnia wynosi ponad 34%. Liczby te są jednak dużo wyższe, jeśli chodzi o stres związany z korzystaniem z publicznego transportu. 35% ankietowanych Polaków twierdzi, że doświadcza stresu podróżując tramwajami, pociągami, autobusami lub kolejkami. Wciąż jednak odsetek ten jest niższy niż europejska średnia (38%) i bliższy wynikowi z Niemiec, gdzie 32% respondentów skarży się na stres związany z podróżowaniem komunikacją miejską. Polscy pracownicy wolą dojeżdżać do pracy samochodami, ale nie tylko dlatego, że przekłada się to na niższy poziom psychicznego napięcia. To także – zdaniem 53% ankietowanych – najszybszy środek transportu, z kolei 44% uważa, że samochód zapewnia im niezależność. Co więcej, 43% osób dojeżdżających do pracy własnym autem deklaruje, że zdecydowało się na to z powodu kiepskiego połączenia pomiędzy domem a pracą, tak naprawdę więc nie mają możliwości korzystania z transportu publicznego. Głównym powodem, dla którego niektórzy pracownicy odczuwają stres podczas jazdy samochodem, są uliczne korki (80%) i niespodziewane sytuacje, takie jak wypadki (67%). Aby zapobiec stresowi, firmy mogłyby promować carpooling, czyli wspólne przejazdy kilku pracowników jednym autem. Rozwiązanie to w szerszej perspektywie pomaga redukować korki i oszczędzać pieniądze, a także jest przyjazne dla środowiska. Wspólne podróżowanie z kolegami ma również bezpośredni pozytywny wpływ na zespołowego ducha, ponieważ pracownicy mają okazję lepiej się poznać.

Polacy wolą jeździć do pracy samochodami

66% polskich pracowników woli korzystać z prywatnego transportu, z kolei 39% decyduje się na transport publiczny. Odsetek osób wybierających samochód jest znacząco wyższy wśród pracowników, którzy mają dzieci – więcej niż 8 na 10 osób z tej grupy jeździ własnym autem, podczas gdy wśród pracowników, którzy nie są rodzicami, tylko około co drugi. Co więcej, kobiety decydują się na samochód częściej niż mężczyźni. Trzy na cztery panie dojeżdżają do pracy prywatnym transportem, podczas gdy wśród mężczyzn – mniej niż dwóch na trzech.

Firmy powinny rozważyć wprowadzenie elastycznego czasu rozpoczynania pracy przez zatrudnionych, szczególnie jeśli mają oni dzieci lub są bardziej produktywni poza biurem. Niektórzy mogą potrzebować więcej czasu na zaprowadzenie maluchów do przedszkola lub znalezienie wolnego miejsca do parkowania w zatłoczonej okolicy biura. Gdy pracownicy nie czują presji, aby być w firmie o ściśle określonej godzinie, ich poziom stresu jest niższy. Możliwość pracy zdalnej, na przykład z domu, mogłaby potencjalnie poprawić ich samopoczucie i sprawić, że osiągną lepszy work-life balance. Ma to pozytywny wpływ także na ich produktywność.

Komunikacja miejska postrzegana jest jako skuteczny środek transportu

Jeśli nawet poziom stresu związany z korzystaniem z komunikacji miejskiej jest wyższy niż w przypadku dojazdów własnym samochodem, 88% polskich ankietowanych uważa, że transport publiczny jest skuteczną metodą dotarcia do biura. To o 11% więcej niż w Niemczech, czyli w kraju słynącym ze skuteczności i wydajności. Polska jest w tym zakresie europejskim liderem. Wśród osób mieszkających i pracujących w jednej miejscowości ten odsetek jest nawet wyższy i wynosi 92%, a w przypadku pracowników, którzy na dojazd poświęcają od 15 do 30 minut – aż 96%. Ogółem, wyniki badania wskazują, że im krótszy czas dojazdu, tym wyższa postrzegana skuteczność transportu publicznego. Pracownicy wybierają komunikację miejską przede wszystkim z trzech powodów – 59% osób decyduje się na to ze względu na niski koszt, 44% uważa, że jest to najszybsza metoda dotarcia do pracy, z kolei 39% twierdzi, że powodem jest problem ze znalezieniem miejsca do parkowania. Co więcej, czas dojazdu może być także efektywnie zagospodarowany – 45% pracowników, którzy korzystają z transportu publicznego, pracuje już w drodze do biura. Zgodnie z wynikami naszego badania, średni czas dojazdu do pracy to w Polsce 41 minut, co jest zbliżone do wyniku ogólnoeuropejskiego, który wynosi 42 minuty. Niektóre firmy dają swoim pracownikom możliwość wykorzystania czasu spędzonego w pociągu na pracę, co pozwala im wyjść wcześniej z biura pod koniec dnia. Takie podejście zapewnia większą elastyczność oraz przyczynia się do poprawy równowagi pomiędzy pracą a życiem osobistym i zwiększenia poczucia bezpieczeństwa pracowników. W rezultacie czują się oni bardziej związani z firmą i zaangażowani w to, co robią.

Czy polscy pracownicy odczuwają stres zaraz po przybyciu do biura?

Nasi respondenci nie są niewolniczo przywiązani do punktualności. Ponad 52% z nich niekiedy spóźnia się do pracy – to znacznie więcej niż europejska średnia, wynosząca 44%. Rozpoczynając pracę, zachowują jednak spokój – 82% z nich nie odczuwa stresu po przybyciu do biura. To również wynik wyższy niż ogólnoeuropejski, który wynosi 79%. Zrelaksowane są w szczególności kobiety –  87% ankietowanych pań przyznaje, że nie doświadcza stresu na początku dnia. Podobnie twierdzi 77% mężczyzn. Wyniki badania pokazują także, że osoby, które do pracy dojeżdżają rowerem, są nawet bardziej rozluźnione. Dwa kółka to dobry pomysł na poprawienie zarówno kondycji, jak i nastroju – szczególnie dotyczy to osób, które mieszkają blisko miejsca pracy. 87% osób, które mają możliwość pracy zdalnej, nie odczuwa stresu po przyjściu do biura – to o 10% więcej niż w przypadku pracowników, którzy takiej możliwości nie mają. Firmy, które poważnie myślą o rozwoju lub mają problem z przyciągnięciem i zatrzymaniem najlepszych ludzi, powinny postawić na elastyczność, ma ona bowiem pozytywny wpływ na nastrój i produktywność. Dbając o to, by dojazdy do pracy były relaksujące i przyjemne, pracodawcy nie tylko pomogą swoim pracownikom, ale także sobie. Kiedy zatrudnieni przyjeżdżają do pracy w dobrym nastroju, zrelaksowani i spokojni, wzrasta ich pewność siebie i produktywność, a w biurze panuje lepsza atmosfera. Inwestowanie w bezstresowe dojazdy do pracy w dłuższej perspektywie się opłaci.